ETS 2 – co to za system?

Czasami nie zdajemy sobie sprawy z tego, że cena węgla to nie tylko koszt wydobycia, ale również pewne regulacje czy też podatki, które sprawiają, że ostateczna wartość jest taka, a nie inna. Wiele osób słyszało o Fit for 55, ale nie do końca każdy wie, że ETS 2 jest właśnie jego pochodną. Chcąc się więcej o nim dowiedzieć, zachęcamy do tego, żeby zapoznać się z naszym tekstem.

Czym jest ETS 2?

ETS 2 to rozszerzenie ETS, które jest elementem dyrektywy Fit for 55. To Europejski System Handlu Emisjami, a ma na celu ograniczenie emisję CO2, ale nie tylko. ETS 2 obejmuje budynki oraz transport drogowy, co sprawia, że będą pojawiać się nowe dyrektywy, które będą uderzeniem we właścicieli nieruchomości, drogowców, ale nie tylko. Również trzeba powiedzieć, że jest spora wada tego z systemu w postaci wyższych podatków nałożonych na paliwa kopalne na cele grzewcze i transportowych. Kolejnym założeniem ma być obniżka cen na energię elektryczną.

Warto zaznaczyć, że w kontekście naszych rodaków, ETS 2 będzie sporym uderzeniem, ponieważ jak wynika z Centralnej Ewidencji Budynków ponad 3 mln gospodarstw jest zasilanych gazem, a ponad 4 paliwem węglowym. W największym skrócie działa to tak, że jeżeli dany budynek czy ogólnie nieruchomość wytwarza emisję gazów cieplarnianych, to musi zapłacić za konkretną ilość dodatkowych uprawnień.

W kogo uderzy ETS 2?

Tak naprawdę w każdego. W pierwszej kolejności poszkodowani będą właściciele budynków i prywatni odbiorcy, którzy będą musieli przerzucić się z węgla na zieloną energię. To dość istotne założenie, jednak może się okazać, że w wielu budynkach, w których nie jest możliwe przerzucenie się na taki sposób ogrzewania, będzie to po prostu bardzo trudne. 

Nie sposób zauważyć, że ETS 2 uderzy w polską energetykę, która jest oparta na węglu. Tak więc po kieszeni „dostaną” wszyscy Polacy, ale również i firmy, które wykorzystują węgiel w swojej działalności. Będą to więc kopalnie, huty i większość zakładów. Szacuje się, że od 2027 dopłacimy średnio około 1200 zł za rok, co na pewno będzie ciosem dla wielu Polaków.

ETS 2 będzie również uderzeniem w składy węgla, które tak jak Węglo-Sprzęt handlują „czarnym złotem”. Raz, że cena będzie o wiele większa, a dwa, że zainteresowanie niekoniecznie musi być tak wysokie jak teraz, ponieważ budynki będą musiały przejść transformację energetyczną i tym samym nie będzie potrzebne opalanie węglem. Trudno jednak sobie wyobrazić, żeby miało się to zmienić w przeciągu kilku lat, gdyż stare budynki nie będą możliwe do zmienienia w tak krótkim czasie.

Skład węgla Węglo-sprzęt w mieście jak Gliwice zawsze stawia na to, żeby dostarczać węgiel najwyższej jakości z polskich kopalń, natomiast odbije się to nie tylko na cenach, ale i na dostępności czy też jakości sprowadzanego surowca.