Jak będzie wyglądać sytuacja z węglem w obliczu spadającego wydobycia?

Zakup węgla prosto z kopalni to dobre rozwiązanie

Wielu Polaków zastanawia się nad tym, jak będzie wyglądać sytuacja z węglem nadchodzącą zimą. Nie da się ukryć jednego – coraz mniejszego wydobycia, które na dłuższą metę ma na celu ograniczenie polskiego górnictwa. Postanowiliśmy na bazie medialnych informacji, pokusić się o taką prognozę. Zachęcamy do jej przeczytania.

Ceny węgla mogą drastycznie skoczyć w górę

Szacuje się, że co czwarte gospodarstwo w Polsce zasilane jest energią pochodzącą z węgla. Nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ od dziesiątków lat jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że właśnie w taki sposób ogrzewamy nasze domy i mieszkania już od wczesnej jesieni. Eksperci uspokajają, że surowca na zimę w sezonie 2023/2024 jeszcze bez większych problemów wystarczy, ale jednak będzie to kosztem ceny. Na jakie podwyżki trzeba się szykować? 

Zacznijmy od tego, że wydobycie w lipcu to 3 589 578 ton węgla kamiennego, w czerwcu było 3 852 504 tony, a w maju – 3 880 381 ton. Natomiast w lipcu ubiegłego roku były to 3 991 043 tony, w czerwcu 4391 822 tony, a w maju – 4 480 532 tony. Zestawiając to z ubiegłym rokiem wydobyto aż o 4,7 mln mniej niż, a mówimy tylko o okresie pierwszej połowy roku kalendarzowego.

W portach zalega dużo importowanego węgla

Jak już wiecie, w Polsce jest bardzo wiele węgla, który jest polskim surowcem. Łukasz Horbacz, który jest prezesem Polskiej Izby Sprzedawców Węgla mówi, że węgiel importowany z Rosji nadawał się w 70-80 proc. (po odsianiu miału) na rynek komunalno-bytowy. Jednak w tej chwili ma miejsce sytuacja odwrotna – trzeba odsiać to, co nadaje się dla klienta indywidualnego. Trzeba powiedzieć, że z węgla zalegającego w portach tylko 20 procent nadaje się do użytku indywidualnego – reszta jest do wykorzystania w energetyce.

Eksperci mówią, że nie powinno być problemów z węglem, chociaż może być taka sytuacja, gdy czeka nas bardzo sroga zima, to zapasy węgla typu orzech czy kostka zejdą na pniu, a krajowa produkcja nie jest w stanie zapewnić zapasów dla każdego gospodarstwa.

Jakie są aktualne ceny węgla na Śląsku?

PGG oferuje cenę węgla około 1200 zł za tonę. Oczywiście, droższym węglem jest ekogroszek luzem, jak również ekogroszek workowany do kotłów z podajnikami. Nie ma co ukrywać, że Polacy nauczyli się, że w obliczu zeszłorocznych doświadczeń, lepiej kupować węgiel zdecydowanie wcześniej niż później. Wyraźnie pokazują to dane sklepów PGG, gdzie w lecie odnotowano rekordowe ilości sprzedaży węgla. 

Na cenę węgla wpływa wiele czynników, nie tylko wewnętrznych, ale przede wszystkim zewnętrznych. W ubiegłym tygodniu znacznie skoczyła cena węgla w portach ARA. Dzieje się tak dlatego, że rosną ceny gazu, a z racji tego, że coraz więcej mamy importowanego węgla, tym te ceny są sukcesywnie większe. Wydaje się to jednak normalna sytuacja, gdzie węgiel przed sezonem jest tańszy ze względu na mniejszy popyt, a jednak gdy zaczną się prawdziwe mrozy, to popyt się drastycznie zwiększy i przełoży się to na wyższe ceny.

Istotne jest to, że węgiel cały czas dostępny jest na składach węgla i tym razem skład węgla Węglosprzęt będzie oferować surowiec z dostawą do domu, nieustannie w bardzo dobrych cenach.